portret

portret

DLACZEGO

O tym, jak dać wolność, jednocześnie ucząc przywiązania.
O tym jak traktować dzieci jednakowo, by jednocześnie wiedziały, że są dla nas jedyne.
O tym jak mimo swojej niechęci, widzieć w ich rodzicach pozytywy.
O tym jak wykonując swoje zadania czasowo, dać pewność, że robimy to na całe życie.
Dlatego, by NASZE DZIECI, zrozumiały dlaczego.

Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu

17 stycznia 2015

brakujące 169 dzieci


Zachciało mi się bawić w detektywa...

Tak sobie zerkałam poświątecznie na różne wydarzenia, szczególnie te związane z opieką zastępczą.
Zachwycają mnie super pomysły. 
Już planuję co zrobię za rok. 
Oglądamy razem z dziećmi. 
Cieszymy się, że tylu ludzi wspiera inne Rodziny Zastępcze, Rodzinne Domy Dziecka, czy tak jak w naszym wypadku Placówki typu rodzinnego. 
Generalnie super, że ludzie sobie pomagają. 
Dodatkowo cieszy, że jest to coraz częściej nie tylko pomoc związana ze świętami, ale trwająca cały rok. 
Tak więc, patrzę, patrzę, czytam...moja uwaga zatrzymała się na jednym przedsięwzięciu.
Zagraniczni ludzie, już od 6 lat zbierają fundusze i dostarczają paczki dla – sierot w O. i Ch.
Coś mnie dalej kusi, żeby zerknąć: kto to? co to? jak to? 
Szukam …
Strona fundacji która się pod tym podpisuje, nie działa.
Informacje na fb – owszem są – ale jakieś niewielkie. 
Szukam, z coraz większym zaciekawieniem, szukam …
Jest.
Czar trochę pryska.
Pryska w kontekście tego o czym mówimy i czego uczymy – nasze dzieci.
A jedną z podstawowych prawd jest:  
– nie można oczekiwać od innych litości 
-każdy musi tak się uczyć żyć, żeby zdobywać szczyty swoją pracą, a nie dlatego, że ktoś się zlitował 
- nikt, nigdy na podstawie informacji, gdzie wychowaliście się i jakie było wasze dzieciństwo, nie przyjmie was do pracy. 
I wracając do moich poszukiwań,a w zasadzie już do znaleziska. Czytam taki opis, którego fragmencik poniżej zamieszczam. Tłumaczony przez translator, więc trochę kulawy. 
„Współpracujemy w Polsce z 2 Domami Dziecka w których łącznie przebywa ponad 100 dzieci.” „Czy wiesz, że? W Polsce obecnie istnieje 350 sierocińców-najwięcej w Europy Środkowej w tym około 100 mniejszych domów dziecka prowadzonych przez rodziny. Są domem dla około 80.000 dzieci. Można wysłać darowiznę już dziś!" 
Słabo mi idzie wszelkie liczenie, ale nawet ja zauważam, że coś jest nie tak. 
Żeby czegoś nie pomieszać jednak liczę. 
Na początek te 80.000 dzieci dzielę na 350 placówek – wychodzi 228. Próbuję dodać jeszcze 100 rodzinnych. Wykonuję kolejne obliczenie, tym razem 80.000 dzielę na 450 – wychodzi 177. 

No i mam problem, u nas jest 8, więc -  kto ma "nasze" pozostałe 169 dzieci ? 
No, kto? 

To, że zaginęły dzieci to jedno. 
Ale...
Chyba bardziej mnie niepokoi, denerwuje, .../kolejne określenia należą do mocniejszych/ takie branie ludzi na litość. 
Sierocińce z kilkoma setkami dzieci – ludzie, o czym my mówimy. 
Czy musimy kłamać, że jesteśmy zacofani, niecywilizowani, że niedźwiedzie po ulicach chodzą i ogólnie jedno wielkie średniowiecze /nie ubliżając średniowieczu/. 
Czy nie warto, pokazać prawdę i powiedzieć – fakt, nasze dzieci potrzebują szczególnego wsparcia, tak samo szczególnego jak każde inne dziecko, jak każdy inny człowiek. Szczególnego, co nie znaczy, że szczególnie litościwego. 
Potrzebujemy pomocy, również finansowej, ale w szczególności potrzebujemy pomocy w godnym wychowaniu, godnych ludzi. 
Kłamstwo, epatowanie zmyślonym nieszczęściem nie ma nic wspólnego z godnością, szczęściem, mądrością. 
Może warto, organizując taką pomoc napisać o tym jakie zainteresowania będziemy rozbudzać, czy też rozwijać, na jakie działania konkretne jest nam potrzebne wsparcie. Co trzeba nam pomóc dofinansować, żeby mogły poczuć się wyjątkowo i być potraktowane indywidualnie. 

Nie piszmy o ich tragediach i przeszłości,  bo do tego same wiele razy wracają i nie trzeba im przypominać. 

Dołóżmy się do działań terapeuty, superwizora, czy innego specjalisty szczególnie przez ofiarowanie swojego czasu i zainteresowania. 

Trochę wojowniczo się zrobiło.

Nie kłammy. 
Jeśli kłamiemy, niech nas nie dziwi, że po odkryciu prawdy ...




http://www.gofundme.com/ccf4orphans