portret

portret

DLACZEGO

O tym, jak dać wolność, jednocześnie ucząc przywiązania.
O tym jak traktować dzieci jednakowo, by jednocześnie wiedziały, że są dla nas jedyne.
O tym jak mimo swojej niechęci, widzieć w ich rodzicach pozytywy.
O tym jak wykonując swoje zadania czasowo, dać pewność, że robimy to na całe życie.
Dlatego, by NASZE DZIECI, zrozumiały dlaczego.

Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu

26 listopada 2017

Gość?

"Jest już późno, pisze bzdu..."
mimo późnej
a może zbyt wczesnej godziny
bzdur raczej pisać nie będę

taka zwyczajna nasza sobota
ktoś gotuje
ktoś sprząta
ktoś pierze
ktoś robi zakupy
ktoś sie bawi
ktoś czyta
ktoś
ktoś
ktoś

ktoś nas odwiedza

dzisiaj
i dla mnie
i dla odwiedzającej
to szczególne spotkanio/odwiedziny

kiedy nas jeszcze nie było na Modrzewiowej
Ona tu mieszkała
dziś ma lekko ponad 30 lat
dziś ma dzieci
dziś przyszła tu

właściwie to kto tutaj był gościem
to Ona mieszkała tu przed nami

jak przyszła na Modrzewiową pierwszy raz

pachniało domem
pieczonym ciastem
tu mieszkali chłopcy
tu wychowawcy
i rozmowy w salonie
i usamodzielnienie
i...
i...
i dzisiaj

wspomnienia
refleksje

jest żoną
jest matką
jest

i zadaje pytanie
i zmusza do myślenia

gdzie przyjdą dawni mieszkańcy Modrzewiowej
jak odnajdą miejsca w których kiedyś żyli
w jakim zakątku zmierzą się ze swoją przeszłością

"to był dla mnie dobry czas"
"miło wspominam mój pobyt"
"gdzie mogę uzyskać informacje czy jako dziecko tu mieszkałam"
"jak się dowiedzieć skąd jestem"
"a w tym miejscu był wielki orzech"

nie ona jedna
dzwoni
pisze
przychodzi

gdzie przyjdą?
kogo zapytają?

myślę o tym często
jak o nici która bardzo się wytarła i jest już bardzo bardzo cienka
która jak w bajce pozwalała wrócić do domu
teraz się urwie

a oni cały czas
wracają i poszukują
bez względu na płeć i wiek,
ba nawet bez względu na język
przychodza
patrzą
wspominają


przychodzą do domu
bez względu na to kto jest gospodarzem
to ważne dla nich miejsce
miejsce które jeszcze jest
i właściwie nikt nie pamięta, żeby było tu coś innego

To jest wielki DOM
To jest DOM dla wielu

chciałaby przyjśc tu kiedyś ze swoją córką
wierzę, że przyjdzie


01 listopada 2017

obecny


Pewien przybysz w małym miasteczku odwiedza cmentarz.
Jego uwagę zwracają tabliczki:

"… żył 3 lata i 10 miesięcy",

"…żył 4 lata i 3 dni",

"…żył dwa lata, 3 miesiące i 14 dni".


Zauważa, że na wszystkich widnieją podobne okresy...
Powoduje to w nim szczere współczucie dla straty tak wielu młodych istnień.
Pyta opiekuna cmentarza, staruszka z długą brodą.

- Co się tutaj stało, co za nieszczęście przyszło i zabrało życie tylu dzieciom?

Staruszek odpowiada

- Nie, żadnym dzieciom.
Tutaj wszyscy są długowieczni.

Mamy po prostu zwyczaj - przy narodzinach każdy dostaje zeszycik, w którym notuje chwile, w których naprawdę jest Obecny, ponieważ tak na prawdę tylko te momenty to życie.
A na grobach piszemy czas, który każdy z nas na prawdę przeżył.


Dnia/Życia Pełnego Obecności źródło C.Casanovas, F. Chalcoff, "Sztuka Pomagania"