portret

portret

DLACZEGO

O tym, jak dać wolność, jednocześnie ucząc przywiązania.
O tym jak traktować dzieci jednakowo, by jednocześnie wiedziały, że są dla nas jedyne.
O tym jak mimo swojej niechęci, widzieć w ich rodzicach pozytywy.
O tym jak wykonując swoje zadania czasowo, dać pewność, że robimy to na całe życie.
Dlatego, by NASZE DZIECI, zrozumiały dlaczego.

Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu

16 września 2020

powiedzcie, żeby wreszcie

z taką informacją wróciła dzisiaj młodzież ze szkoły
pani kazała powiedzieć

żeby ciocia wreszcie zalogowała się do dziennika

trochę się tu pożalę i oczywiście odpiszę pani,

że i owszem codziennie nie sprawdzam e-dziennika bo szkoła i odpowiedzialność za odrabianie  zadań, przekazywanie różnych komunikatów, to coś, o co według mnie powinny dbać dzieci. Ja mogę co kilka dni sprawdzić, czy o czymś nie zapomniały, czy codziennie były w szkole, jakie otrzymały oceny, a o jakich mi powiedziały, jak im idzie z uwagami ... uważam, że nie mam obowiązku inwigilować dzieci w każdej minucie ich życia. 

że i owszem nie byłam na pierwszym zebraniu rodziców, bo w obecnym czasie epidemii nie uważam za prawidłowe pojawiać się w miejscu gdzie ponad 100 dorosłych osób przemieszcza się pomiędzy klasami, żeby posłuchać o tym, że (w moim przypadku od 20 lat z drobnymi korektami kosmetycznymi) dzieci będą oceniane, mają zmieniać buty, należy wybrać 3 klasową i podpisać informację o wyjściach, zdjęciach i religii. I powtórzyć taką wycieczko-procedurę osiem razy.

że i owszem logowałam się w tym roku nawet kilka razy, no bo kto jak nie ja drukował plany lekcji, usprawiedliwiał pierwsze nieobecności, czytał jakie zajęcia sportowe prowadzi ksiądz i ile kosztują, i jak należy przemieszczać się w czasie przerw. 

Ale faktycznie ...  nie otwieram wszystkich czterech e-dzienników (w jednej szkole), nawet jeśli otwieram to nie czytam cztery razy tej samej wiadomości, nie mam na to czasu i nie mam takiego hobby. 

No cóż, myślę, że napiszę również Pani, że to trochę niepedagogicznie przemawiać tak do dzieci.
Zasiewać w nich ziarno niepokoju, że nie interesuję się ich edukacją. 

A o tym, co robiłam w tym czasie jak się nie logowałam, nie będę jej pisać. Może nie uwierzyć jeśli policzy ile minut i godzin zajmują moje codzienne czynności. Matematyka tego nie ogarnia.



A za kilka miesięcy i tak będę się tłumaczyć  w jednostce nadzorującej, 
dlaczego nie byłam na zebraniu, nie reaguję natychmiast 
na wpisy dziennikowe i dlaczego powierzone mi dzieci 
po miesiącu nie osiągnęły poziomu całej klasy, 
nie mówiąc o tym, że powinny go przekroczyć.
Dlaczego?
Bo szkoła odpowie na pismo/zapytanie tejże jednostki.
Czy i jak współpracuję, czy interesuję się?  Odpowie na nie wychowawca ,
 który będzie udawał (a może faktycznie nie wie), że w sprawach powierzonych
dzieci systematycznie kontaktuję się z pedagogiem szkolnym. Taki rytuał sprawdzający.




13 września 2020

przepraszam

chciałabym powiedzieć Jej  - przepraszam

za to że nie potrafiłam
że nie podołałam
że go nie zmieniłam
że nie użyłam czarodziejskiej różdżki i zaklęć

nie potrafię wszystkiego

może kiedyś się nauczę

ale teraz nie potrafię

chciałabym powiedzieć jej - przepraszam

dlaczego Jej

dlaczego nie Jemu



nie można dać więcej 
niż ktoś chce przyjąć

/mantra Jacka/