Takie
myśli niesmaczne, plączą się w mojej głowie
zbierane
od kilku lat
mają
kolor przykry
mdły
zapach.
Czas
je zapisać,
z
nadzieją, że mnie opuszczą
jednocześnie
z wielką świadomością,
że
kolejne, realne zdarzenia pozostawią w głowie
nowe,
nadal
niesmaczne,
przykre
i
mdłe...
Od
odwiedzin, przez wizytę, do wizytacji niedaleka droga.
Budzisz
się rano, w radosnym nastroju, bo dziś twoje święto.
Ba,
nie tylko twoje.
Dziś
święto również twoich koleżanek i kolegów po fachu.
Święto
twojego zawodu.
Czyli
...
Budzisz
się rano, w radosnym nastroju, bo dziś twoje święto.
Jeśli
ktoś stuka do drzwi w takim dniu, to zapewne ma dobre intencje, może
nawet przyszedł w odwiedziny, chce złożyć ci życzenia, spędzić
z tobą czas.
Więc
nastrój masz nadal radosny.
Otwierasz
drzwi, i - cóż to za niespodzianka, to twój pracodawca,
no
takiej wizyty się nie spodziewałeś.
Otwierasz
drzwi nadal w radosnym nastroju
i
szybko czar pryska
szybko
się orientujesz
to
nie wizyta to wizytacja.
-
urzędowa wizyta władz danej instytucji, połączona z kontrolą;
inspekcja,
-
przeprowadza się ją stosownie do potrzeb, w szczególności gdy
pojawią się sygnały o nieprawidłowościach w działalności danej
jednostki ...
Cóż
takiego się wydarzyło, że mimo święta przychodzą urzędnicy?
Przychodzą
nie po to, by powiedzieć: gratulujemy, dziękujemy, pozdrawiamy,
życzymy.
Przychodzą,
by zasiać niepokój, pokazać swoją władzę i sprawdzić zawartość
lodówki.
Przychodzą
nie po to, by pomóc, poradzić i wesprzeć.
Przychodzą…
no
właśnie,
po,
co?
Czy
naprawdę to jedyny spośród ponad 360 dni, właściwy do takich
działań.
Nadal
jesteśmy petentem, a nie partnerem.
A
już Sokrates
twierdził,
że
cnót
etycznych
można
się uczyć poprzez
refleksję i dialog prowadzące do głębokiego rozumienia, czym są
one w swej istocie.
Jednak
doświadczenie pokazuje, że nawet doskonałe zrozumienie znaczenia
pojęć etycznych nie musi prowadzić do etycznych zachowań. W etyce
rozróżnia się normy, które ludzie uznają za idealne, normy
uznawane za pożądane i normy realizowane w praktyce.
Mała ściąga:
i
podpowiedź:
nie
chodzi o to by nie odwiedzać/wizytować, chodzi o to by celowo i z
sensem, bez założenia „dajcie mi człowieka, a paragraf ...”.
takie
myśli niesmaczne, plączą się w mojej głowie
zbierane
od kilku lat
mają
kolor przykry
mdły
zapach.
Powtarzane przez różnych znajomych – niosą żal.
https://www.facebook.com/events/1683088741909560/permalink/1729359793949121/
wyzwanie literackie
12 opowieści
czerwiec - odwiedziny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz