dzisiaj było wychowanie obywatelskie
dokładnie
wychowanie obywatelskie
nie jakaś wiedza o społeczeństwie
żadne EDeBe
tylko
wychowanie OBYWATELSKIE
więc
były rozmowy o najbliższych 3 dniach majowych
i pytania
i wspólne odpowiedzi
- no jak to święto pracy, jak tyle osób teraz nie pracuje,
to co oni mają świętować
z czego się cieszyć (?)
- a teraz to Konstytucje, mają gdzieś – ale będą świętować (?)
- może na Święto Flagi coś zrobimy wspólnie, może jakiś
napis …
- a wiecie, że przedszkola będą otwierać, i te takie dla
młodszych też
- ale jak te dzieci będą się tam bawić, będą mogły razem (?)
- a słyszała ciocia, że podobno jednak będziemy się uczyć w
wakacje
- a jak będą te wybory, to na kogo będzie ciocia głosować
- a pójdzie ciocia na wybory
tu nastąpiło milion
pytań, co mądrego mówią poszczególni kandydaci, a co jest beznadziejne
- było też o tym , że nikt nie zna tych wszystkich
kandydatów, to jak się można w tym połapać
- o tym, że lepiej iść,
bo może się stanie jakiś cud, a jak się nie pójdzie to nie ma co
o cudzie myśleć
- był nawet taki tekst „ to chyba Kononowicz byłby lepszy” –
i to nie powiedziałam ja
na kogo nie będę głosować – wiedzą od zawsze
na kogo mogłabym zagłosować, już wiedzą, ale hybryd w tych
wyborach nie da się tworzyć
byli i tacy którzy próbowali mnie przekonać do swoich
kandydatów
lekcja wychowania obywatelskiego – nie pierwsza i nie
ostatnia – odbyła się,
a jak wypadnie ICH egzamin – o tym będzie można porozmawiać za
rok, dwa, trzy, pięć, osiem …
P.S.
jeśli kiedyś, ktoś powie, że nasze dzieci nie są w stanie
skupić się i wysiedzieć spokojnie w czasie 45’ lekcji – nie uwierzę – są, i to
nawet dłużej
to był ciekawy wieczór
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz