portret

portret

DLACZEGO

O tym, jak dać wolność, jednocześnie ucząc przywiązania.
O tym jak traktować dzieci jednakowo, by jednocześnie wiedziały, że są dla nas jedyne.
O tym jak mimo swojej niechęci, widzieć w ich rodzicach pozytywy.
O tym jak wykonując swoje zadania czasowo, dać pewność, że robimy to na całe życie.
Dlatego, by NASZE DZIECI, zrozumiały dlaczego.

Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu

20 czerwca 2017

? kto za mną stoi

dzisiejszy dzień
dzisiejsze rozmowy
dzisiejsze myśli
a szczególnie jedna która pozostała i męczy
i czeka żeby ją zapisać i nazwać

nikt za mną nie stoi

zastanawiałam się jak to jest
ludzie
pieniądze
działania
w NGO
moc
ilość
jakość

za organizacjami tymi od
zdrowia
kultury
sporu
ekologi
ekonomi
czy polityki stoją ludzie

a te od spraw społecznych
takie jakby samotne
mniejsze
ciche

mam
tak mi się wydaje
pewien pogląd

w organizacjach tych od kultury – twórcy
to oni są siłą napędową pomysłów i działań

w organizacjach tych od sportu – sportowcy, trenerzy
to oni są siłą napędową pomysłów i działań

w organizacjach tych od zdrowia – pacjenci, ich rodziny, lekarze
to oni są siłą napędową pomysłów i działań

i tak dalej
i tak dalej

w organizacjach tych od pomocy społecznej – ?
bezdomni?
uzależnieni?
bici?
wykorzystywani?
dzieci?

My działający „dla” i „z”
nadal jesteśmy postrzegani jak petenci, pensjonariusze, podopieczni
pomocy społecznej
i jakoś bardzo
bardzo
wolno
zmienia się optyka

no bo jak to
tak nie wiadomo dlaczego
ktoś chce pomóc
sierocie
bezdomnemu
uzależnionemu

jaki ma w tym interes?
(bo tak bezinteresownie to przecież nie)

i jak to zbadać i ocenić czy pomógł
przecież dzieci
są już w rodzinie zastępczej rok
i nie mają samych piątek
i uciekają
i niszczą
i …
a ci bezdomni
no to jak
nie chcą wypowiedzieć się w telewizji
że ktoś pomógł
dlaczego żyli na ulicy
gdzie ich rodzina i znajomi
o uzależnionych
to nawet trudno wspominać
tyle się dla nich robi
profilaktyka
akcje
leczenie
asystenci
praca
a oni nadal swoje

no bo jak to
tak nie wiadomo dlaczego
ktoś chce pomóc
sierocie
bezdomnemu
uzależnionemu

jaki ma w tym interes?
(bo tak bezinteresownie to przecież nie)


i kiedy myślę, że nikt za mną nie stoi,
że pomocy znikąd nie uzyskam,
mówię sobie głośno,
jak to nikt?
A dzieci
a ich rodziny
a…
ich zmiana
ich działanie
ich słowa
choćby najmniejsze
są największym
dowodem
na to, że trzeba
dowodem
na to, że warto

więc
z a p r a s z a m
działaj
nawet kiedy są tacy którzy myślą
jaki masz w tym interes?
(bo tak bezinteresownie to przecież nie)


Brak komentarzy: