"Jest już późno, pisze bzdu..."
mimo późnej
a może zbyt wczesnej godziny
bzdur raczej pisać nie będę
taka zwyczajna nasza sobota
ktoś gotuje
ktoś sprząta
ktoś pierze
ktoś robi zakupy
ktoś sie bawi
ktoś czyta
ktoś
ktoś
ktoś
ktoś nas odwiedza
dzisiaj
i dla mnie
i dla odwiedzającej
to szczególne spotkanio/odwiedziny
kiedy nas jeszcze nie było na Modrzewiowej
Ona tu mieszkała
dziś ma lekko ponad 30 lat
dziś ma dzieci
dziś przyszła tu
właściwie to kto tutaj był gościem
to Ona mieszkała tu przed nami
jak przyszła na Modrzewiową pierwszy raz
pachniało domem
pieczonym ciastem
tu mieszkali chłopcy
tu wychowawcy
i rozmowy w salonie
i usamodzielnienie
i...
i...
i dzisiaj
wspomnienia
refleksje
jest żoną
jest matką
jest
i zadaje pytanie
i zmusza do myślenia
gdzie przyjdą dawni mieszkańcy Modrzewiowej
jak odnajdą miejsca w których kiedyś żyli
w jakim zakątku zmierzą się ze swoją przeszłością
"to był dla mnie dobry czas"
"miło wspominam mój pobyt"
"gdzie mogę uzyskać informacje czy jako dziecko tu mieszkałam"
"jak się dowiedzieć skąd jestem"
"a w tym miejscu był wielki orzech"
nie ona jedna
dzwoni
pisze
przychodzi
gdzie przyjdą?
kogo zapytają?
myślę o tym często
jak o nici która bardzo się wytarła i jest już bardzo bardzo cienka
która jak w bajce pozwalała wrócić do domu
teraz się urwie
a oni cały czas
wracają i poszukują
bez względu na płeć i wiek,
ba nawet bez względu na język
przychodza
patrzą
wspominają
przychodzą do domu
bez względu na to kto jest gospodarzem
to ważne dla nich miejsce
miejsce które jeszcze jest
i właściwie nikt nie pamięta, żeby było tu coś innego
To jest wielki DOM
To jest DOM dla wielu
chciałaby przyjśc tu kiedyś ze swoją córką
wierzę, że przyjdzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz