Pewien
przybysz w małym miasteczku odwiedza cmentarz.
Jego
uwagę zwracają tabliczki:
"…żył 4 lata i 3 dni",
"…żył dwa lata, 3 miesiące i 14 dni".
Zauważa,
że na wszystkich widnieją podobne okresy...
Powoduje
to w nim szczere współczucie dla straty tak wielu młodych istnień.
Pyta
opiekuna cmentarza, staruszka z długą brodą.
-
Co się tutaj stało, co za nieszczęście przyszło i zabrało życie
tylu dzieciom?
Staruszek
odpowiada
-
Nie, żadnym dzieciom.
Tutaj
wszyscy są długowieczni.
Mamy
po prostu zwyczaj - przy narodzinach każdy dostaje zeszycik, w
którym notuje chwile, w których naprawdę jest Obecny, ponieważ
tak na prawdę tylko te momenty to życie.
A
na grobach piszemy czas, który każdy z nas na prawdę przeżył.
Dnia/Życia
Pełnego Obecności źródło
C.Casanovas, F. Chalcoff, "Sztuka Pomagania"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz