portret

portret

DLACZEGO

O tym, jak dać wolność, jednocześnie ucząc przywiązania.
O tym jak traktować dzieci jednakowo, by jednocześnie wiedziały, że są dla nas jedyne.
O tym jak mimo swojej niechęci, widzieć w ich rodzicach pozytywy.
O tym jak wykonując swoje zadania czasowo, dać pewność, że robimy to na całe życie.
Dlatego, by NASZE DZIECI, zrozumiały dlaczego.

Liczba wyświetleń w ostatnim miesiącu

30 maja 2018

bez stanika


ona:
mam na jutro zaproszenie z okazji święta na kawę
on:
święta, jakiego święta
ona:
no jak to, koniec maja, Dzień Rodzicielstwa Zastępczego
on:
i to jest święto (?)
kto wie o takim dniu (?)
to brzmi jak dzień hutnika, dzień ulicy Tymiankowej, albo jak dzień bez stanika
ona:
no wiesz, przesadziłeś, to nie jest dobre porównanie
on:
przepraszam, masz rację to nie jest odpowiednie …
ona:
to nie jest dobre porównanie
dlatego, że prawdopodobnie
więcej ludzi wie, że istnieje „dzień bez stanika” 
niż, że istnieje „dzień rodzicielstwa zastępczego”


i tak jest faktycznie
kto wie o takim dniu
wąskie grono przyjaciół
sami zainteresowani
i
i już
wiedzą najważniejsi
wiedzą bliscy
i to jest piękne

wiem – RODO, tajemnice korespondencji czy nawet sam fakt chwalenia siebie – może to trochę nie przystoi, ale chcę zaprosić Was do przeczytania mojej dzisiejszej otrzymanej korespondencji/życzeń

to nie jest tekst tylko o Eli i Jacku
to tekst o wielu moich znajomych którzy zajmują się powierzonymi dziećmi
o Bożenie, Małgosi, Beacie, Ani, Teresie, Agnieszce, Wojtku, Mirku (z którym już tak dawno nie miałam kontaktu) Pawle i …

a Dorotę
przepraszam
że bez ustaleń
że publicznie
i dziękuję
że spowodowałaś wzruszenie

Nasza koleżanka, Elżbieta, wraz ze swoim mężem Jackiem, obchodzą dziś święto – Dzień Rodzicielstwa Zastępczego.
Niektórzy z nas mieli okazję poznać gromadkę podopiecznych Eli i Jacka, zmienną zresztą w składzie gromadkę, i ci, którzy poznali, zapewne są pod wrażeniem niezwykłych umiejętności Eli i Jacka, zdobytych w instruktorskiej szkole harcerstwa, ich wyważenie, zrównoważenie, profesjonalne podejście a przede wszystkim wielką pasję i poświęcenie w podejściu do swojej profesji, która nie może być tylko zwykłym zawodem, gdyż jako rodzice zastępczy mają do czynienia z dziećmi pokrzywdzonymi przez swoich najbliższych, pokrzywdzonymi przez los, czyli z materią szczególnie delikatną i wrażliwą.
I takim to właśnie wrażliwym podejściem do swoich podopiecznych - dzieci kierują się na co dzień.
Na pewno jest im ciężko, dużo ciężej niż nam się może zdawać przy całej naszej empatii.
Ale nie narzekają.
Motywują nas nierzadko do tego, byśmy i my mogli być choć w niewielkim stopniu współodpowiedzialni za to ich wielkie dzieło, za co ja osobiście niezmiernie im dziękuję.
Dziękuję im również za wzięcie na siebie odpowiedzialności za ratowanie świata, w myśl talmudycznej maksymy, że "kto ratuje jedno życie, jakby cały świat ratował", bo podzielenie domu i serca z tymi dziećmi jest ratowaniem ich życia.
Dzisiaj jest święto ludzi spod skrzydeł latawca. Przyjmijcie moje najserdeczniejsze i niewymowne wprost życzenia.
Dorota



a na spotkaniu nie z kawą lecz z lodami
otrzymaliśmy inne życzenia i taki prezent
jeśli ktoś myśli,  że zjemy te pierniczki to jest w błędzie
takich cudów nie widziałam
takie cuda specjalnie dla nas
Zarząd i Rada - jesteście BOSCY i pomysłowi
D Z I Ę K U J E M Y 
















Brak komentarzy: