„Mów
żebym Cię zobaczył.”
i
mówią
i
widzę
obraz
poszarpany na maleńkie kawałeczki
niewiele
już łączy
większość
tematów dzieli
i
mówią
i
słucham
i
chcę zobaczyć coś innego
wracają
informacje
których
nie rozumiem
a
wydawało by się, że słuchać potrafię
nawet
więcej
potrafię
słuchać ze zrozumieniem
i,
nie rozumiem
temat
wraca od kilku miesięcy
wydawało
się, że podniecenie 500+ minęło
jednak
nie
nie
napisałam wtedy
to
teraz muszę
powiem
tak, żeby inni zobaczyli
Nadal
uważam, że powinno się ulokować te miliony inaczej, ale ...
Dla
wielu rodzin to pieniądze które pozwolą godnie, żyć.
Wydane
będą z rozwagą.
Przyniosą
radość i pożytek.
Dla
dzieci.
Dla
dzieci w rodzinie.
Tak
starłam się zobaczyć, to co mówili.
Kilka
dni później zaczęli mówić, że też dla rodzin zastępczych.
Nie
zrozumiałam.
Po
dodaniu placówek typu rodzinnego – nie rozumiałam coraz bardziej.
Nie
rozumiałam tłumaczenia.
Nie
rozumiałam podziału.
Dziecko,
bez względu na to gdzie przebywa, jest dzieckiem.
Ma
prawo do …,czyli do tego co jego rówieśnicy.
Nie
wybiera miejsca gdzie mieszka, nie planuje jacy będą jego rodzice,
nie ma wpływu kto i jak będzie się nim zajmował.
Jeśli ktoś
miał plan, że pieniądze pomogą rodzinie, powinien przy tym
pozostać.
Jeśli
ktoś miał plan, że trzeba wesprzeć dzieci, to wszystkie bez
podziałów, na te z sierocińca, bidula, rodziny zastępczej czy
biologicznej.
Zasłanianie
się kwotami jakie są przeznaczane na dziecko w pieczy rodzinnej i
instytucjonalnej, pokazywanie gdzie więcej, gdzie mniej, to zwykła
manipulacja. Każdy kto,ma choćby podstawową wiedzę w temacie wie, że ta większa kasa w instytucji, to utrzymanie
pracowników, których musi być kilku, bo doba ma 24 godziny, a
kodeks pracy mówi o 8 godzinnym dniu pracy. Więc minimum 3 osoby na
dobę. Nawet najlepiej zorganizowane małe placówki to zatrudnienie
6 osób. Nie dlatego, że nie chce im się więcej pracować, tylko
dlatego, że takie przepisy.
-
z jednej strony, pochylanie się nad biednymi sierotkami, że nie
mogą na jednym podwórku ze starością i chorobą – zły wpływ
na rozwój,
-
z drugiej, nie załapałeś się na rodzinną formę, to dowalimy ci
jeszcze, nie dołożymy do twojego rozwoju.
Może
jakieś pospolite ruszenie, wspierające potrzeby i prawa dziecka,
KAŻDEGO DZIECKA, choćby prawo do równego traktowania.
„Mów
żebym Cię zobaczył.”
Zobaczyłam,
dbających o swoje podwórko, a nie o dziecko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz