To
prawda, że całe życie człowiek się uczy.
Kilka
dni temu poznałam nowe słowo i jego znaczenie.
Więc
gdyby mi przyszło do głowy kiedyś marudzić,
że
studia nic nie dają,
to
przeczytam sobie dzisiejszy wpis i powiem – o, to nie jest prawda,
poznałam
nowe słowo i jego znaczenie.
POTLACZ
– to taka ceremonia w czasie której uczestnicy (wodzowie)
niszczyli, lub oddawali innym swoje mienie, żeby podnieść, lub
zachować swój status społeczny. Bezpośrednim, uświadomionym
celem potlaczu było wywołanie u gości poczucia poniżenia.
Obowiązywała
zasada, że w kolejnym potlaczu należy zniszczyć większą liczbę
dóbr, co pokazywało przewagę nad poprzednimi wodzami.
Taka
refleksja, mnie dopadła.
To
jest słowo klucz do sytuacji politycznej w naszym kraju.
POTLACZ
-
zniszczę więcej niż poprzednicy, to pokaże moją wielkość jako
wodza.
Tylko
kiedy koniec ?
Kiedy
czas na gromadzenie ?
Czy
to już ostatnia ceremonia ?
Poprzeczka
podniesiona niewyobrażalnie wysoko.
POTLACZ
-
zniszczę więcej niż poprzednicy, to pokaże moją wielkość jako
wodza.
2 komentarze:
Ja poznałam to słowo - teraz -dzięki Tobie! Jestem przerażona jak potlacz pędzi przez nasz kraj :(
chyba się zerwał ze smyczy - niestety
Prześlij komentarz